środa, 21 grudnia 2011

Holandia: Globany Dzień na rzecz Imigrantów


W związku z globalnym dniem imigranta/imigrantki w Holandii odbyła się akcja boats4people, czyli łodzie/statki dla ludzi. Siedem łodzi wypełnionych aktywistkami/aktywistami podpłynęło do ogromnego więzienia/obozu internowania, gdzie imigranci są siłą przetrzymywani przez władze państwowe. Akcja miała na celu wyrażenie solidarności z uwięzionymi. Stróże bezprawia blokowali port, gdzie się znajdują statki z wiezieniem dla imigrantów. Pasażerowie trzech łodzi dostali po 420 euro kary pieniężnej. Mimo tego akcja była dużym sukcesem. Nagłaśniała także akcję boats4people, która odbędzie się na Morzu Śródziemnym w lipcu następnego roku.

Film z akcji z napisami angielskimi poniżej

https://www.youtube.com/watch?v=FI6ihPNyq0o&feature=player_embedded#!

piątek, 14 października 2011

#occupyamsterdam Mobilization Interview


On October 15th people from all over the world will take to the streets and squares. From America to Asia, from Africa to Europe, people are rising up to claim their rights and demand a true democracy. Now it is time for all of us to join in a global non violent protest. The ruling powers work for the benefit of just a few, ignoring the will of the vast majority and the human and environmental price we all have to pay. This intolerable situation must end. United in one voice, we will let politicians, and the financial elites they serve, know it is up to us, the people, to decide our future. We are not goods in the hands of politicians and bankers who do not represent us. On October 15th, we will meet on the streets to initiate the global change we want. We will peacefully demonstrate, talk and organize until we make it happen. It's time for us to unite. It's time for them to listen.

Take the square-NL have decided to occupy Amsterdam in collaboration with organizers from the event: www.occupyamsterdam.org. It is a peaceful action from citizens, not specific parties, unions... You are welcome


Here the hashtags to follow in twitter: #15ONL  #globalchange 


















wtorek, 11 października 2011

[Holandia] - Demonstracja w obronie skłottingu rozbita przez policję

Demonstracja w obronie prawa do skłottingu, zorganizowana w Amsterdamie 1 października została brutalnie zaatakowana i rozbita przez policję. Podczas pacyfikacji grupa ponad 200 skłottersów i wspierających ich anarchistów została otoczona przez oddziały szturmowe policji i funkcjonariuszy na koniach, a następnie zaatakowana pałkami po usunięciu z policyjnego kotła dziennikarzy.

Do ataku doszło po tym, jak na miejscu zgromadzenia policja poinformowała jego uczestników, że ich protest został zdelegalizowany – policja zażądała również zwinięcia transparentów, które uznała za ‘nielegalne’ i odsłonięcia twarzy przez troje zamaskowanych uczestników protestu. Następnie, pomimo że protestujący nie używali przemocy, policja usunęła z miejsca protestu dziennikarzy i przypuściła szturm na jego uczestników, masakrując ich pałkami i wciągając do radiowozów. Zatrzymano co najmniej kilkanaście osób, pozostałych uczestników demonstracji wepchnięto do autobusów i wywieziono w miejsce, wyznaczone przez władze jako ‘dopuszczalny’ teren protestu.
Nocna demonstracja solidarnościowa z zatrzymanymi, w której udział wzięło 40 osób została otoczona przez około 16 furgonetek z policjantami i zmuszona do rozejścia się. W aresztach wciąż przebywa kilka osób, które odmówiły podania policji swych personaliów. Zgodnie z holenderskim prawem, pomimo że przebywają na terenie kraju ‘legalnie’ grozi im osadzenie w centrach deportacyjnych do czasu ustalenia tożsamości.

środa, 31 sierpnia 2011

Pracownik OTTO z Poznania otrzymał należne mu wynagrodzenie

Dzięki interwencji Związku Syndykalistów Polski, udało się pomóc kolejnemu pracownikowi, który miał problemy z agencją pracy tymczasowej OTTO Workforce. Pracownik podpisał umowę z OTTO Workforce w Poznaniu w marcu b.r. Pracownicy OTTO poinformowali go, że będzie mógł w pracy w Holandii wyrobić zrobić holenderskie uprawnienia na wózki widłowe i wykonywać pracę na tym stanowisku. W rzeczywistości było zupełnie inaczej. Po tygodniowym kursie pracownik został skierowany do zupełnie innej pracy, gdzie musiał ręcznie przenosić ciężary.

Średnio przez 3 miesiące pracy, pracownik pracował zaledwie 30 godzin tygodniowo, co sprawiało, że wobec zakwaterowania wynoszących 75 euro i niskiej stawki godzinowej, praca była w ogóle nieopłacalna. Dodatkowo, pracownik otrzymywał wielokrotnie nieuzasadnione kary. Pracownik uznał, że agencja OTTO nie spełniła wobec niego swoich zobowiązań i postanowił wrócić do Polski. Obciążono go za to karą 500 euro. Na domiar złego, nie otrzymał certyfikatu ukończenia kursu operatora wózka widłowego, co było potrzebne do podjęcia pracy w innej firmie.

W wyniku interwencji ZSP, sprawą zajął się zarząd OTTO Workforce. We wtorek ZSP otrzymało informację, że kara umowna w wysokości 500 euro została anulowana, certyfikaty wysłane na podany adres, a pozostałe wątpliwości wyjaśnione. Pracownik wyraził usatysfakcjonowanie takim zakończeniem sprawy.

Jak dotąd, ZSP udało się pomóc wprost 7 pracownikom OTTO, którzy wystąpili o pomoc do organizacji. Udało się także uzyskać wyrównanie dla pracowników WAGO ELWAG o czym pisaliśmy już tutaj.

http://zsp.net.pl

środa, 27 lipca 2011

"Jednoczmy się i zwyciężajmy"-Nowy Rozdział w książce "Życie Aktywisty"

Nie piszę tego by wzbudzić w Was strach. Wręcz przeciwnie. Piszę to głównie po to by wzbudzić w Was świadomość, że wokół nas dzieje się coś co wymyka się spoza naszej kontroli i jeśli nie zaczniemy działać teraz tutaj „jutro” może okazać się za późno. Kolejny rok ze zwariowaną pogodą. Tu w Holandii, gdzie mieszkam, środek lipca, a ja po raz kolejny tego lata musiałem założyć kalesony, bo w pracy było za zimno. Z tego co słyszę od znajomych takie nie normalne prognozy zdarzają się coraz częściej na całym świecie. Powodzie, a nawet tornada w Polsce, nie spotykane dotąd ogromne deszcze we Włoszech zimy stulecia, rekordy temperatur itp. zdarzają się już niemalże co roku w każdym kraju... W krajach trzeciego świata zmiany klimatyczne zbierają ogromne śmiertelne żniwa.

Jednak to nie tylko zmiany klimatyczne mnie niepokoją. Tu w Holandii rząd skutecznie pozbywa się migrantów bez papierów. Na szansę azylu nie mają co liczyć nawet rodziny z dziećmi z Iraku. Migranci bez papierów byli łatwym celem, bo nie mogli skutecznie się bronić. Ich „przestępstwem”(także moim i innych Polaków zanim Polska weszła do unii) było to, iż się tu nie urodzili. Poza tym nie pasowali tutaj do nowego porządku. Nie byli zarejestrowani więc wyłapano ich za jazdę bez świateł na rowerze albo bez biletu w tramwaju etc. Przez takie drobnostki mogli czasami otrzymać wyrok śmierci – deportację do krajów gdzie panuje głód, wojna, a „politycznych” usuwa się niemal z lotniska.

Teraz biorą się za następną „nie zarejestrowaną” grupę nie pasującą do ich konsumpcyjnego systemu – Skłotersi są chyba najbardziej aktywną, intensywną mniejszością kulturową w Holandii. Procent wegan czy aktywistów wszelakiej maści jest tu większy niż w jakiejkolwiek innej mniejszości narodowej, religijnej czy frakcji politycznej. Są nieustannie na pierwszej linii frontu w walce z wyzyskującym kapitalizmem. Ich siła polega na tym, że łączy ich idea, a nie więzy krwi czy narodowości. Idea dzielenia tego samego stylu życia – życia w proteście każdego dnia i każdej godziny. Dlatego rząd coraz bardziej intensywnie stara się niszczyć na wszelkie możliwe sposoby ruch skłoterski. Kto będzie następny ?

Już dzisiaj jeśli spojrzymy w oficjalne media usłyszymy nieustanną nagonkę na obcokrajowców, a w tym momencie głównie na Polaków i Muzułmanów...

Kto będzie następny ? Lewicowe ruchy ? Ekolodzy ? Obrońcy praw zwierząt ? TY ? WY ?

W tym kraju już od dłuższego czasu swobody i prawa socjalne wywalczone przez naszych rodziców i dziadków sukcesywnie są ograniczane i odbierane. Maszyna propagandy jest wielka jak nigdy przedtem.

A najgorsze jest to, że podobne scenariusze ( albo nawet gorsze ) dzieją się w całej Europie i w innych częściach świata.

Pozytywnym zjawiskiem jest to, że te wszystkie represje wywołują niemalże wybuchową reakcję. Podczas mojego ponad 10-cio letniego życia w Amsterdamie jeszcze nigdy nie doświadczyłem aż tylu protestów jak przez ostatnie ponad pół roku. Zewsząd jak grzyby po deszczu powstają nowe grupy, nowe formy sprzeciwu, wszędzie rodzi się alternatywa, świadomość zatacza coraz szersze i głębsze kręgi. Wszystko to pojedynczo to jednak zbyt mało by zatrzymać system, by zmienić bieg historii, by uratować planetę. Potrzeba nam więcej jedności i solidarności.

Czy będziemy czekali aż przyjdą także po nas, czy też solidarnie, razem ramię w ramię staniemy mocni i silni przeciw oprawcom i wyzyskiwaczom tego świata ? Wybór należy do Ciebie. Dołącz już dziś. Patrz na to co nas łączy a nie dzieli. Razem możemy więcej. Razem jesteśmy silniejsi. Razem wygrywamy. Miłość przezwycięży wszystko.

Marek Griks 24.07.11

czwartek, 21 lipca 2011

Ewikcje skłotów w Holandii



5 lipca 2011 w Amsterdamie odbyła się ewikcja kilku słotów, w tym znajdującego się przy ulicy Passerdersgracht, zamieszkiwanego przez kolektyw Schijnheilig

Przez całą noc członkowie kolektywu i jego sympatycy przygotowywali się do obrony barykadując budynek i budując podia na ulicy przy której mieścił się skłot. Około godziny 6:30 zaczęły pojawiać się oddziały prewencji policji. Podczas ewikcji policja używała przemocy i pałowała uczestników obrony. W czasie całej akcji zatrzymanych zostało około 150 osób, które zostały rozwiezione do dwóch komisariatów (w Zuid-Oost i na Marnixstraat) trzema autobusami miejskimi. W czasie transportu policja nie zważała na liczną obecność osób spoza Holandii, i ignorowała prośby o tłumaczenie swoich wypowiedzi na język angielski (mimo, że funkcjonariusze władają tym językiem co najmniej na poziomie podstawowym) argumentując: "Jesteśmy w Holandii, więc będziemy mówić po holendersku". Wszyscy zatrzymani zostali dowiezieni na komisariaty około godziny 11:00. Na komisariacie dzielnicy Zuid-Oost zatrzymanych było tak wielu, że w większości cel przebywało więcej osób niż przewidywały standardy. Około godziny 17 z obu komisariatów wypuszczono wszystkie osoby, które podały swoją tożsamość. W ciągu następnych dni wypuszczano osoby, które pozostały anonimowe (nie podały żadnych danych osobowych policji). Do tej pory w ośrodkach detencyjnych dla imigrantów przebywa 6 anonimowych osób - 2 w Rotterdamie i 4 Zaandamie. W poniedziałek 18 lipca sąd w Utrechcie ma zadecydować, czy przetrzymywanie ich jest zgodne z prawem.

Ewikcje skłotów w Holandii są efektem antyskłoterskigo prawa, które weszło w życie 1 października 2010 i zalicza tworzenie skłotów za przestępstwo kryminalne, a nie jak wczesniej cywilne. Karą za takie zagospodarowanie niewykorzystywanych powierzchni jest rok pozbawienia wolności.

Więcej informacji i aktualizacje:

 http://www.schijnheilig.org/

 http://5thofjulysoli.noblogs.org/

 http://www.youtube.com/watch?v=ZfRtqgNvPxM&feature=player_embedded

czwartek, 14 lipca 2011

Kolejny sukces w kampanii przeciwko OTTO Workforce


Dzięki intensywnej kampanii ZSP we współpracy z działaczami w Polsce, Holandii, Słowacji, Czechach i Niemczech, udało się wygrać kolejną sprawę, o której wspominaliśmy już tutaj. Pisaliśmy już w skrócie o problemach polskich pracownic OTTO pracujących we wrocławskim zakładzie WAGO ELWAG, którym wypłacono pomniejszone wynagrodzenie podając przy tym rozmaite powody, które zmieniały się przy każdym kontakcie pracownic z ludźmi pracującymi w biurze OTTO.

Dzięki akcji, która miała na celu zburzenie wizerunku OTTO jako dobrotliwego sponsora imprezy dla bezdomnych, agencja została zmuszona do podjęcia akcji ze swojej strony. Pracownicy wrocławskiego biura OTTO podeszli do aktywistów ZSP i obiecali rozwiązanie tej sprawy. W rezultacie udało się zmusić OTTO do wypłacenia pracownicy reszty wynagrodzenia wg stawki godzinowej zapisanej w umowie.

Mamy nadzieję, że sukces byłej pracownicy OTTO/WAGO ELWAG zachęci innych pracujących w Polsce do walki o swoje pieniądze i prawa.

Solidarność naszą bronią!

czwartek, 23 czerwca 2011

Ważny apel holenderskich squatersów!


Mija pół roku odkąd Holandia wprowadziła zakaz squattingu. W tym czasie squatting nadal funkcjonował i z pewnością nie zniknie w przyszłości. Jednak sposób traktowania squattingu przez władze uległ zmianie. W niektórych miastach władze przymykają oko, lecz w innych ściśle przestrzegają prawa i przyklepanych przez rząd zmian odnośnie zjawiska squattingu. Przykładowo politycy w Amsterdamie i Utrechcie stwierdzili, jeszcze przed odgórnym wprowadzeniem zakazu, że będą tolerowali i przymykali oko na „bezprawne” zajmowanie pustostanów, jeżeli takie prawo zostanie ustanowione. Okazuje się to być kompletnym kłamstwem- squatersi w obu wymienionych miastach stoją w obliczu surowych represji podczas akcji zajmowania kolejnych pustostanów. Squatersi w obu miastach są z władzami w stanie nieustającego konfliktu. Jednak Amsterdam i Utrecht to nie koniec, również w kilku innych miastach squatersi traktowani są z agresją. Symboliczne koktajle Mołotova wywieszone w oknach squatów od razu sprowokowały wybuchową atmosferę. Podczas demonstracji w Amsterdamie i Nijmegen doszło do fizycznej konfrontacji z policją. W konsekwencji niemal wszystkie spośród 20 squatów zaskłotowanych po wprowadzeniu zakazu zostały eksmitowane, wraz z szeregiem wcześniej istniejących.

Obecnie władze Amsterdamu i ich prokuratorzy już po raz trzeci starają się eksmitować Schijnheilig z jego aktualnej lokalizacji. Przez lata Schijnheilig stał się znanym i szanowanym zarówno w kraju, jak i zagranicą, ośrodkiem kulturalnym, w którym wizytowało i tworzyło przeszło 1500 artystów, muzyków, malarzy i poetów. Budynek starej szkoły przy ulicy Passeerdersgracht 23, gdzie mieści się Schijnheilig, przeszedł długą drogę spekulacji deweloperskich i przez 10 lat stał pusty, zanim zaaranżowano w nim squat. Miejsce to po prostu gniło i niszczało. Smutna przeszłość tego miejsca stanie się w przyszłości znów przykrą rzeczywistością, gdy centrum zostanie siłą zlikwidowane. Cóż- władze chcą ulokować w budynku jedną osobę, tzw. „anty-squtersa”. Ta jedna osoba ma tymczasowo zamieszkać w budynku, bez żadnych praw najemnych. Schijnheilig silnie sprzeciwia się takim pomysłom, gdzie ludzie muszą rezygnować z wywalczonych z trudem praw najmu, tylko po to by miasto miało tanie i tymczasowe lokum, likwidując tym samym tętniące życiem centrum kulturalne, w którym każdego tygodnia setki ludzi tworzy kulturę i korzysta z jej dobrodziejstw. Jest to frontalny atak na niekomercyjną inicjatywę społeczno-kulturalną, oraz stymulacja praktyk, które wypaczą i pogrążą prawa najemców, o które długo walczyli nasi rodzice.

Squat Lange Leidsedwarsstraat 35 jest kolejnym na liście fali ewikcji. Jest to również smutny przykład efektów wprowadzenia spaczonego prawa anty-squaterskiego. Lange Leidsedwarsstraat 35 został zasquatowany w 2001r. , po tym jak przez 20 lat stał pusty i gnił. Podczas 9 lat od momentu zaistnienia weń squatu, zmieniał właścicieli dziewięć razy, z których wszyscy to rynkowi spekulanci. Podczas gdy spekulanci napychali sobie kieszenie, mieszkańcy ożywili i wyremontowali budynek, żyją tam do dziś. Własnymi siłami stworzyli przestrzeń mieszkalną w mieście, któremu nieobcy jest problem braku mieszkań. Jednak gdy doszczętnie skorumpowana mafia spekulantów i deweloperów została wynagrodzona bardziej rentownymi projektami i premiami, mieszkańcy zostali ochrzczeni przestępcami i postawieni w obliczu eksmisji. Tymczasem właściciele miejsca nie posiadają nawet stosownych pozwoleń na budowę nowego budynku. Wszystko wskazuje na to, że Lange Leidsedwarsstraat 35 znów zostanie skazane na długą pustkę. Tak sprawy wyglądają w Amsterdamie, tak władze Amsterdamu dostrajają się do trendu, w którym polityczna i ekonomiczna elita agresywnie atakuje squatersów, najemców, wszelakich odmieńców oraz wszystkich, którzy mogą uszczuplić ich zyski.

Burmistrz Amsterdamu- Van der Laan- wyraźnie staje po stronie interesów mafii, deweloperów, spekulantów i pieniądza w ogóle, miast po stronie ludzi, w interesie których rzekomo rządzi. Niech to będzie jasne- wybór, jaki podejmuje w interesie pieniądza zamiast dobra ludzi sprawia, że nasza walka jest nierozdzielna z równoległymi, toczącymi się w Grecji, w Berlinie, przeciwko ogólnym cięciom socjalnym, i wszystkimi innymi walkami przeciwko temu zgniłemu systemowi. System ten stara się nas zgnieść, aby móc nami łatwiej rządzić, by nas zniewolić i ubezwłasnowolnić. Ale mówimy to teraz i będziemy powtarzać w przyszłości: bez zdecydowanego oporu nie pozwolimy im zrobić z nas bezdomnych! To jest wezwanie do odpierania tych niesprawiedliwych praktyk. Nasz opór, przed którym staną, nie pozwoli im nas pokonać. Kto sieje eksmisje, ten zbiera opór! To wezwanie do Was, byście wsparli naszą walkę. W dniach 2-5 lipca w Amsterdamie, DOŁĄCZ DO NAS, wesprzyj w naszej walce!!!

2-go lipca startujemy z długim weekendem pełnym akcji, imprez, warsztatów, pokazów filmowych, wykładów i oczywiście- oporu! Gwarantujemy jedzenie i mnóstwo miejsc do spania w lokalnych squatach. 2-go lipca gotujemy jadło i zapraszamy na imprezę benefitową do Schijnheilig. 3- go lipca odbędzie się masa warsztatów, a także pokazy filmowe, gotowanie jedzenia, oraz- wieczorem, wielka demonstracja. W poniedziałek 4-go ciąg dalszy warsztatów, gotowania, a także przygotowania do planowanej w dzień później „fali ewikcji”. We wtorek 5-go lipca będzie dniem, kiedy rusza „fala ewikcji”. Będziesz miał okazję dołączyć się czynnie do oporu w wielu miejscach, w których pozostaniemy do późnego wieczoru. Sprawdzaj informacje na bieżąco na naszej stronie internetowej, gdzie znajdziesz też bardziej szczegółowe informacje dotyczące nadchodzących wydarzeń. W międzyczasie porozmawiaj ze swoimi znajomymi, w pracy, przekonaj jak najwięcej osób i zorganizujcie sobie podróż do Amsterdamu by wesprzeć nas w naszej walce! Jest to teraz potrzebne bardziej, niż kiedykolwiek!

Squatting trwa!

SQUATTING WPADA W SZAŁ!!!

Info:
www.krakendraaitdoor.wordpress.com
www.schijnheilig.org

Kontakt:
doordraaidagen@riseup.net